Moje pozostałe blogi

niedziela, 13 stycznia 2013

Krok do przodu, dwa kroki do tyłu...

Wglądnęłam dzisiaj do neta i zaczęłam wertować wiosenne propozycje dla naszych panów... i przeraziłam się! Albo kolorowe koszmarki, pajacyki, albo nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Najbardziej położył mnie na łopatki SUPERMARKET (?!!!) popełniony przez Moschino:



Z takim facetem do supermarketu! To dopiero wyczyn!

Żeby chociaż modeli mieli fajnych, męskich, nie takie wychudzone chłopaczki, to wychudzenie przechodzi już z dziewczynki na chłopaczka, OMG! Dlaczego nie mają nowych pomysłów (przeważnie), człowiek z rozżaleniem wspomina dawne, niezapomniane kreacje wielkich mistrzów, którzy w ten czy inny sposób wykruszają się, a większość współczesnych kreacji ma się do tamtych jak... wół do karety. Przypominają mi się tu niezapomniane i zapierające dech wielkie dzieła Thierry Mugler'a, który nie wiadomo dlaczego zrezygnował z projektowania kolekcji na pokazy, a raczej dał dyla przed modelowaniem ciuchów na niewymodelowanych, wychudzonych ciałkach wymizerowanych modelek. Kolekcje obecnego projektanta też dały dyla i to wielkiego, ale do tyłu, w czasy, kiedy nie wynaleziono jeszcze maszyny do szycia.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz