Moje pozostałe blogi

wtorek, 3 stycznia 2012

Wyprzedaże, wyprzedaże...

Minęły Święta, skończył się stary rok... no i mamy już nowy, nie wiem czy się cieszyć, czy nie, a to może dlatego, że nigdy nie specjalnie lubiłam pierwsze dwa miesiące nowego roku, no... z pewnych względów. Trzeba poprawiać sobie humor, jak tylko można. Najchętniej wyjechałabym gdzieś w cieplejsze kraje, chociaż u nas nie ma co narzekać, mamy prawie wiosnę w środku zimy... bynajmniej te dodatnie temperatury nie wpływają dobrze na samopoczucie. Natomiast można zaszaleć w sklepach, gdzie zaczęły się totalne wyprzedaże, można znaleźć coś naprawdę odjazdowego za niewielką cenę.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz