Moje pozostałe blogi

czwartek, 28 kwietnia 2011

Święta, święta i po świętach...

A tak między nami całe szczęście, że trwały tylko trzy dni. Trzeba wrócić wreszcie do normalności, przejść na detoks poświąteczny i zacząć wreszcie coś robić. Już nawet nie wspominam o jutrzejszym wydarzeniu - wszędzie już o tym trują. Jeżeli w następnym życiu będę brała udział w takiej uroczystości, oczywiście w roli głównej, to sprawię sobie takie właśnie nakrycie głowy:


Tu przypomina mi się świetne powiedzonko - "Żenimy się po to, aby mieć koło siebie audytorium, niestety to audytorium zamiast nas oklaskiwać - gwiżdże".

Dzisiaj Maggie w trzech odsłonach - Black Maggie, Maggie in Red i Valentine Maggie:



A teraz Maggie w maksi sukni Roberto Cavalli, butach Jimmy Choo, z torebką Salvatore Ferragamo i niegrzecznym kotkiem na smyczy:




~ Photos by Maggie from Venice and Florida ~

Kreacje z ubiegłych sezonów, którymi jestem zawsze zachwycona:



CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz